środa, 13 listopada 2013

Generał Roman Polko pod ostrzałem!



Żołnierze GROM strzelają ostrą amunicją, prawdziwe granaty niszczą budynek. Operatorzy wysadzają drzwi i wkraczają rozstrzeliwując manekin po manekinie, a między tymi sztucznymi terrorystami stoi generał Roman Polko grając rolę zakładnika. Sytuacja miała miejsce kilka lat temu, kiedy generał jeszcze dowodził jednostką GROM i prezentował przed premierem jej możliwości. Operację odbicia przeprowadzali żołnierze, którzy robili to po raz pierwszy w życiu. Gen. Polko jednakże posiadał pełne zaufanie do swojego zespołu i zgodził się podjąć to wyzwanie. Opłaciło się – premier będąc pod wrażeniem tej pokazowej akcji zwiększył budżet jednostki. Warto podkreśli, że budżet GROM w momencie objęcia dowództwa przez Generała wynosił 17 milionów złotych, a w momencie jego odejścia ze służby ponad 300 milionów. Dzięki temu skokowemu zwiększeniu budżetu najlepsza polska jednostka specjalna uzyskała dostęp do najlepszego sprzętu na świecie, czyli m.in. do sprzętu spadochronowego umożliwiającego skoki z ponad 9 kilometrów! (podczas takiego spadku spadochroniarz uzyskuje prędkość blisko 300 km na godzinę!)
Generał Roman Polko jest osobą, o której zwykło się mówić w kręgach wojskowych że jest dowódcą z urodzenia. Ogromna charyzma, wielka wiedza teoretyczna zdobyta na renomowanych uczelniach wojskowych oraz praktyczne doświadczenia bojowe spowodowały, że żołnierze ufali Generałowi bezgranicznie. Trzeba pamiętać, że zarządzanie jednostką ze „świecznika” wymaga różnych aspektów przywództwa m.in.

  • Strategiczny – kiedy w 2003 roku, gen. Polko został skierowany do Iraku jako przełożony narodowy, w związku z czym musiał podejmować decyzje czy GROM weźmie udział w konkretnych zadaniach, czy też nie. Od tych decyzji zależały losy międzynarodowej polityki Polski.

  • Organizacyjny – wspomniane wcześniej skokowe zwiększenie budżetu GROM wzięło się właśnie z dobrej pracy organizacyjnej. Jednostka rozwinęła się pod dowództwem Generała niezwykle. Przyczynił się do tego dobrze dobrany zespół, na przekór dotychczasowym regulaminom wojskowym. Logistyk GROM dostawał zadyszki po 5 pompkach (standard operatora GROM to 70 pompek w dwie minuty), a księgowy nie przebiegłby 500 metrów (generał Polko jest maratończykiem odznaczonym odznaką Filipidesa, nie wspominając o 78 kilometrowych zmaganiach w Biegu Rzeźnika), a jako specjaliści w swoich dziedzinach byli nie do zastąpienia.
  • Taktyczny/realizacyjny – zdaniem gen. Polko przynosi on najwięcej satysfakcji, bowiem wówczas ma się ludzi blisko siebie, widać szybko i bezpośrednio efekty decyzji i można korygować błędy na bieżąco, a nie obarczać nimi przełożonych którzy nie byli w centrum wydarzeń. Wielu weteranów GROMu wspomina, że Generał zawsze chronił swój zespół, brał za niego pełna odpowiedzialność i im ufał. Podkreślają, że dzięki temu że mogli koncentrować się tylko na swoich zadaniach byli lepszymi i efektywniejszymi żołnierzami.
Zarządzanie jednolitym zespołem jest wyzwaniem, jednakże zarządzanie jednostką złożoną z najróżniejszych grup jest bardzo trudne. Gen. Polko jako pierwszy polski dowódca uczestniczył w misji NATO w Kosowie w 1999 roku, gdzie powierzono mu dowodzenie kontyngentem międzynarodowym. Składał się on z kilkuset polskich spadochroniarzy, kilkudziesięciu zaopatrzeniowców z Kosowa, litewskiego plutonu, ukraińskiej kompanii, wydzielonej grupy amerykańskiego wywiadu oraz włoskiego oddziału sił specjalnych. Istny konglomerat narodowościowy, regulaminowy, organizacyjny – Generałowi udało się go scalić w jeden sprawnie działający organizm. Można tutaj łatwo wychwycić analogię między wojskiem, a biznesem. Bardzo często firmy działają w kilkunastu miejscach w kraju i na świecie, składają się z pracowników z różnych krajów, a muszą być jednolitą organizacja, która będzie skutecznie zarządzana. Jest to ogromne wyzwanie, z którym trzeba się codziennie mierzyć.

Jedną z kluczowych kwestii jest pokonanie emocji, a przede wszystkim ich perfekcyjne opanowanie. Świetnie ilustrują to historyczne przykłady jak m.in. podboje Czyngis-chana na Syberii. Podbił i podporządkował sobie liczne drobne ludy stepowe bez walki, bowiem pamiętali oni jego wcześniejsze dokonania. Kontrolował ich emocje, wykorzystując swoją przewagę psychologiczną która wynikała z wcześniejszych dokonań, dlatego nie musiał po raz kolejny udowadniać swojej wyższości. Zwyciężonym jest ten, kto pierwszy poczuł się niższym duchowo i uznał się za pobitego. Brak wiary w zwycięstwo, „czarnowidztwo, lęk przed porażką i poczucie niskiej własnej wartości o wiele skuteczniej rozkładają” armię niż najsilniejszy ostrzał przeciwnika.

Ze względu na to niezwykle istotne jest utrzymywanie wysokiego morale wśród żołnierzy/pracowników. Motywować należy samego siebie, jednakże przede wszystkim swoich kolegów-współpracowników. Dowódca powinien umieć pokazać swoim podwładnym ich osobistą korzyść  z „dania z siebie wszystkiego”, że oni także będą potrzebowali pełnego zaangażowania zespołu kiedy zostaną dowódcami. Wśród Rangersów popularne jest zawołanie Who needs a hand? (z ang. Kto potrzebuje pomocy?). Gdy zrobi się swoje, nie odwraca się plecami do kolegów, tylko patrzy co mogę zrobić by zespół działać lepiej i szybciej. Motywowanie innych nie jest łatwą sztuką, trzeba najpierw znaleźć w sobie wewnętrzną siłę, która pozwala wykonywać rzeczy z pozoru przerastające możliwości normalnego człowieka, by móc ją wyzwolić u innej osoby.

RozGROMić konkurencjęgenerał Roman Polko o sprawdzonych w boju strategiach dowodzenia, motywowania i zwyciężania. Niezwykły mówca motywacyjny posiadający unikalny bagaż doświadczeń cenny dla za równo dla ludzi w mundurach jak i dla tych w garniturach. 
„Pamiętaj, że to ludzie budują sukces Twojej firmy, nie zaś stanowiska i procedury”


wtorek, 8 października 2013

Wystąpienia publiczne we współczesnej firmie

W dobie XXI wiecznych środków komunikacyjnych niezwykle ważne jest dobre zarządzanie wizerunkiem firmy w mediach zarówno społecznościowych (ten temat będzie rozwijany w innej notce) jak i przede wszystkim w wystąpieniach publicznych przedstawicieli firm.
Wiele firm ma wyspecjalizowane osoby, których zadaniem jest kontaktowanie się z mediami. To najczęściej rzecznicy prasowi na konferencjach ogłaszają ważne informacje o spółce, udzielają wywiadów komentujących bieżące wydarzenia dotyczące firmy itd. Jednakże w rzeczywistości nie tylko oni muszą to czynić. Podstawowe przeszkolenie jak występować publicznie powinien posiadać każdy menadżer.

W dobie szybkiej informacji "ćwierknięcie" na Twitter posiadające kilkadziesiąt znaków, może spowodować dwukrotny wzrost wartości akcji firmy (w lipcu jeden z inwestorów w USA ćwierkną odnośnie inwestycji w tą firmę IT). Oczywiście, największe znaczenie przywiązuje się do wypowiedzi najważniejszych osób w firmie, jednakże zła wypowiedź kogoś na mniej eksponowanym stanowisku może doprowadzić do potężnego problemu PR firmy, co może się przełożyć na straty finansowe. A przeciwdziałanie fatalnej wypowiedzi może być kosztowne i czasochłonne.

W związku z tym, coraz więcej menadżerów jest szkolonych także ze sztuki wystąpień publicznych. Trzeba podkreślić, że ma to działalność dwutorową. Jeden, to przytaczana powyżej wypowiedź medialna. Drugim torem są rozmowy wewnętrzne, czy to w zespole, czy w pionie, czy też w całej firmie. Menadżer poza byciem specjalistą w swojej dziedzinie musi być także dobrym mówcą świetnie komunikującym się ze swoim zespołem i motywującym go.
Obecnie wiele kwestii jest ocenianych po obrazkach, a nie po treści merytorycznej wystąpienia. Najmądrzejszy profesor nie przebije się podczas debaty, bowiem jego technika prezentacji samego siebie, będzie zbyt słaba. Dobranie elementów retorycznych, ułożenia ciała - to wszystko ma ogromne znaczenie. Dobry mówca ma opanowane do perfekcji tego typu zabiegi.

Większość osób uczy się i doskonali poprzez praktykę swój warsztat wystąpień publicznych. Od liceum i pierwszych prezentacji na forum klasy, poprzez znacznie poważniejsze projekty na studiach, aż po pracę zawodową - dziesiątki wystąpień, z czasem coraz lepszych. Jednakże bardzo niewiele osób ma naturalny talent do przemawiania (szacuje się że posiada go około 0,01 promila ludzkości). Większość uczy się na swoich błędach, część z nich stale powielając. Przy powszechnej dostępności najróżniejszych warsztatów szkoleniowych nie ma to sensu. Menadżer uczący się tylko na swoim doświadczeniu jest dla firmy stratą czasu, warto go wysłać na szkolenie by zdobył na nim doświadczenie od wybitnego fachowca, który je prowadzi oraz od innych uczestników. Jest to klasyczny efekt synergii umiejętności i doświadczeń. 

Unikalnym warsztatem z zakresu wystąpień publicznych jest szkolenie organizowane przez May Agency Training z panią Krystyną Jandą. To co absolutnie wyróżnia i stwarza wyjątkowym proponowany warsztat to indywidualne i unikatowe podejście prowadzącej p. Krystyny Jandy do każdego Uczestnika. Ponad 30-letnie sceniczne doświadczenie p. Krystyny oraz kilkunastoletnie doświadczenie w roli coacha dają gwarancję użycia odpowiednich technik i wskazówek, aby wykształcić u Uczestnika niezbędne umiejętności, które prowadzić będą do perfekcyjnego wystąpienia publicznego. Pozostały już ostatnie miejsca na warsztat organizowany na scenie Och Teatru w Warszawie w dniach 22-23 października.

.Relacja filmowa po szkoleniu z p. Krystyną Jandą

 

piątek, 27 września 2013

Zarządzanie wiedzą. Odcinek 1 - Komunikacja międzykulturowa


Wiedza i informacja we współczesnym świecie stają się najcenniejszą walutą, trudną do wycenienia, jednakże niezwykle pożądaną. Większość firm swoją sprzedaż opiera o badania klientów. Zbierane są dane dotyczące preferencji konsumenckich, kontaktów telefonicznych i mailowych, poglądów społecznych i politycznych, czy nawet zasobności kont bankowych. Oczywiście te dane to sól pracy działów sprzedaży i marketingu, pozwalające na lepsze dotarcie do pożądanej grupy docelowej. Jednakże zarządzanie wiedzą to nie tylko te słupki danych konsumenckich, to także (a może przede wszystkim) ogromne zasoby know-how i wiedzy eksperckiej gromadzone masowo przez firmy na całym świecie.
Coraz częściej spotykanym stanowiskiem jest Knowledge Manager (co zdecydowanie wolałbym opisywać jako menadżer wiedzy). Odpowiadają oni za zarządzanie wiedzą zgromadzoną w firmie. Znane są przypadki firm przemysłowych, które rozpisywały zaawansowane przetargi na opracowanie nowej technologii dla linii produkcyjnej, gdy w szafach archiwum kurzyły się własne rozwiązania problemów. W firmie z dobrze zarządzanymi zasobami wiedzy taka sytuacja nie miałaby prawa miejsca. W związku z tym, że pozycja tych menadżerów staje się coraz bardziej kluczowa w strukturach firm, poświęcimy na łamach naszego bloga kilka postów. Dzisiaj skoncentrujemy się na zagadnieniu komunikacji międzykulturowej.

Bardzo często o zawarciu umowy decydują niuanse. Jeśli do Chin wyślemy jednoosobową delegację, tamtejsi kontrahenci uznają to za obrazę. W tej kulturze bardzo istotne jest otoczenie się dużym gronem osób, bowiem w ten sposób podkreślamy ważność naszego partnera. Również trzeba być przygotowanym na nieoczekiwane zdarzenia w trakcie negocjacji. Pewien menadżer firmy paliwowej prowadzący negocjacje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich po ich udanym zakończeniu, został obdarowany tradycyjnym w tej kulturze prezentem wieńczącym podpisanie umowy. Firma posiadała niewielkie doświadczenie w kontaktach biznesowych z krajami arabskimi, dlatego nie była przygotowana właściwie, by móc jak każe tradycja, zrewanżować się własnym prezentem. Trzeba pamiętać, że szejk obdarował tego menadżera czystej krwi arabskiej koniem (wartym kilkaset tysięcy dolarów). Należałoby "oddać" prezent o podobnej wartości. Firma w ciągu 24h zakupiła i podarowała szejkowi samochód sportowy wysokiej klasy. Wielomilionowy kontrakt został uratowany, firma nie straciła twarzy w regionie. Może tylko księgowi mieli pewne problemy by rozliczyć później otrzymanie i sprzedaż konia :). Przykłady można mnożyć. Istotne jest to, by negocjując być dobrze przygotowanym także w aspekcie kulturowym. Warto zapoznać się z publikacjami na temat prowadzenia biznesu w danym kraju, wynająć eksperta lub przeszkolić się w zakresie zarządzania  i zdobywania takiej wiedzy. Ważne jest by pamiętać, że ekspert od biznesu dalekowschodniego może znać się świetnie na warunkach i zasadach panujących w Wietnamie i Laosie, jednakże kompletnie nie pomoże przy podpisywaniu umowy w Singapurze. Należy uczulić się na różnorodność kultur. Jednym z najbardziej znanych współcześnie podziałów kulturowych jest podział zaproponowany przez Samuela Huntingtona:

  • cywilizację zachodnią (Europa Zachodnia, część Europy Wschodniej, Stanami Zjednoczonymi, Australią i Nową Zelandią)
  • cywilizację prawosławną (Rosja, Ukraina, Białoruś, Rumunia, Bułgaria, Serbia, Grecja)
  • cywilizację latynoamerykańską
  • cywilizację islamską (kraje arabskie, Iran, Pakistan, Indonezja, Malezja)
  • cywilizację japońską
  • cywilizację buddyjską (Tybet, Kambodża, Laos, Bhutan)
  • cywilizację hinduistyczną (Indie i Nepal)
  • cywilizację chińską
  • cywilizację afrykańską
Powszechną tendencją na świecie jest wciąganie kolejnych państw w inne kręgi kulturowe niż ich rodzime. Szczególnie państwa Europy Zachodniej i Stany Zjednoczone przodują w tym procesie, w tym wypadku nazywanym westernizacją. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego że reprezentują ogromną siłę ekonomiczną i polityczną, ale również dlatego że to europejskie i amerykańskie produkcje filmowe/muzyczne są oglądane na całym świecie. Postępująca globalizacja niweluje coraz więcej różnic kulturowych na poziomie jednostek, jednakże całe organizmy biznesowe wciąż pozostają odmienne.

Na początku XXI wieku w kontaktach biznesowych wystarczało w dużej mierze komunikowanie się w tym samym języku (angielskim, rosyjskim, czy hiszpańskim), co było (i jest) także jednym z podstawowych wymagań podczas rekrutacji pracowników w firmie z dużymi kontaktami międzynarodowymi. Jednakże wzrost zaangażowania biznesowego w skali międzynarodowej nie rósł tak dynamicznie jak obecnie. Większości przedsiębiorców brakowało wiedzy jak prowadzić biznesy w innym kręgu kulturowym, teraz coraz więcej z nich jest świadomych wagi tych szczegółów. Kolejnym przypadkiem do zacytowania jest przykład polskiego producenta krówek, który poniósł spektakularną klęskę na rynku indyjskim, bowiem w tym kręgu kulturowym krowa jest zwierzęciem świętym i niedopuszczalnym jest publikowanie jej wizerunku na papierkach od cukierków. Czy też przykład amerykańskiego producenta aut, który nie zadał sobie trudu by sprawdzić co oznacza nazwa jego modelu, który eksportuje do jednego z hiszpańskojęzycznych państw. Model świetnie sprzedający się na całym świecie, w tym państwie nie sprzedawał się, bowiem jego nazwa to lokalne określenie fekaliów. Po zmianie nazwy modelu w tym państwie sprzedaż osiągnęła światowe poziomy.

Background kulturowy jest obecnie kluczem do prowadzenia intratnego biznesu w przeróżnych miejscach świata. Zrozumienie kultury np. japońskiej korporacji nastawionej na długoletnie działania (Twórca Panasonica nakreślił jego strategię na 250lat!) i ich systemu decyzyjnego (konsultacji polegającej na akceptacji od najniższego szczeblem menadżera, aż do prezesa) może być najistotniejszym punktem podczas negocjacji. Poza wiedzą wykorzystującą informacje o innych kulturach, które pomagają w zawieraniu kontraktów i nawiązywaniu stosunków, warto również zwrócić uwagę na wdrażane przez firmy matki modele zarządzania w filiach zagranicznych. Ciężko byłoby aby niemiecki model organizacji pracy odniósł sukces w Portugalii, gdzie przerwa na sjestę jest kulturowym wymogiem koniecznym. To zresztą mogą być najróżniejsze kwestie - w jednym krajach ludzie mogą pracować w openspace, w innych potrzebują małych pokoików dla kilku pracowników. Warto wyczulić się na takie różnice.

Warto posiadać w firmie osobę przeszkoloną z zakresu zarządzania różnicami międzykulturowymi w biznesie. Taka osoba po szkoleniu będzie posiadała znaczącą wiedzę i umiejętności, m.in:
  • Będzie znała rolę wpływu kultury na najważniejsze aspekty biznesu (strategię, motywację, strukturę, styl zarządzania, kontrolę, sposoby komunikowania się, relacje z Klientami).
  • Praktycznie przećwiczy pokonywanie najważniejszych barier w komunikacji międzykulturowej (język, komunikacja niewerbalna, stereotypy, tendencja do przedwczesnego oceniania, przywiązanie do własnych wartości).
  • Praktycznie przećwiczy elementy etykiety biznesowej (krajów interesujących uczestników)
  • Porówna wraz z trenerem wartości najważniejsze dla omawianych społeczności
Tak wyszkolona osoba może znacząco ułatwić międzynarodowe prowadzenie biznesu. Wyczulenie na pewne aspekty sprawi, że nie będą popełniane błędy wynikające z ignorancji, które mogłyby przekreślić szanse na jakąkolwiek umowę oraz nauczy się lepiej zarządzać zespołami pracowników z innych kultur (bądź filiami zagranicznymi). Andrzej Lewandowski, trener, biznesmen, nauczyciel akademicki, który całe swoje życie pracował lub prowadził międzynarodowe korporacje przekazuje swoje know-how w postaci szkoleń i skryptów. Ten doskonały praktyk prowadzi dwudniowy warsztat szkoleniowy w Warszawie w dniach 14-15 października 2013. Gorąco zachęcamy do zapoznania się z programem szkolenia (klik!)


piątek, 20 września 2013

20 września 2013 zostanie zapamiętany w firmie May Agency Training jako nowy początek w obecności w Internecie. Czemu? Wskrzesiliśmy nasz profil na FB: MayAgencyTraining (zachęcamy do polubienia!), na którym codziennie pojawi się coś ciekaw

Oraz stała się rzecz najistotniejsza - utworzyliśmy własnego bloga. Niniejsza kwestia była przedmiotem długich dyskusji w biurze, jednakże finalnie zdecydowaliśmy się na uruchomienie takiej formy komunikacji z Wami drodzy Czytelnicy. Pierwsza notka/post jak zawsze jest dosyć lakoniczna i mało treściwa. Zupełnie inaczej będzie z naszymi kolejnymi wpisami. Będziemy prezentować ciekawostki szkoleniowe oraz komentować na bieżąco wydarzenia w gospodarce i na giełdzie.
ego :)

Postaramy się by lektura naszego bloga była dla Państwa fascynująca i pełna fachowej wiedzy.
Jeśli chcą Państwo dowiedzieć się więcej o firmie May Agency Training, zapraszamy na naszą stronę www.

Zaczynajmy zatem!